DRAABE NanoFog Luftbefeuchter beim Fraunhofer-Institut im Einsatz

Autor:
dr n. med. Walter Hugentobler
Lekarz specjalista chorób wewnętrznych



Norderstedt, luty 2020

W uzupełnieniu do obecnie wprowadzanych działań na wypadek pandemii, nawilżanie ze szczególnym uwzględnieniem szpitali mogłoby dodatkowo ograniczyć ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa 2019


Za nami cztery dramatyczne tygodnie, odkąd chińskie Ministerstwo Zdrowia poinformowało Światową Organizację Zdrowie, że w metropolii Wuhan zaobserwowano większą zachorowalność na zapalenie płuc z nieznanym patogenem. W krótkim czasie liczba oficjalnie potwierdzonych chorób i zgonów gwałtownie wzrosła. Rozprzestrzenianie się patogenu, obecnie zidentyfikowanego jako nowy koronawirus, wraz z osobami podróżującymi samolotami, spowodowało, że przypadki zachorowalności zaczęły być notowane na całym świecie. W dni 30.01.2020 r. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła międzynarodowy stan zagrożenia zdrowia.

Chińskie Ministerstwo Zdrowia na bieżąco informowały o nowych przypadkach choroby i śmierci, ściśle współpracując przy tym z WHO. Drastyczne ograniczenia w podróżowaniu, jakie w międzyczasie dotknęły ponad 50 milionów ludzi, dowodzą, że władze uważają sytuację za bardzo poważną. Działania te są bezprecedensowe w najnowszej historii zwalczania epidemii i pandemii. W obecnej sytuacji nie da się ocenić skali i możliwych skutków ubocznych tego niezwykle drastycznego środka.

Nowy koronawirus SARS-CoV-2, którego kod genetyczny został już odszyfrowany i podany do wiadomości, jest ściśle powiązany z wirusem SARS. Laboratoria na całym świecie mogły wykorzystać te informacje do opracowania testów wykrywających obecność wirusa. Mówi się, że wirus został przeniesiony na ludzi na tak zwanym mokrym targu w Wuhan, na którym handluje się między innymi żywymi dzikimi zwierzętami, zaś teraz rozprzestrzenia się wśród ludzi. U niektórych osób powoduje objawy grypy, takie jak kaszel i trudności w oddychaniu. Na zdjęciu rentgenowskim można zobaczyć nieleczone zapalenie płuc, które może prowadzić do śmierci. Porównując obecną pandemię z pandemią SARS 2002/2003, może niepokoić fakt, że zarówno czasowa, jak i przestrzenna skala rozprzestrzeniania się teraz jest zdecydowanie dynamiczniejsza.

Zestawienie wyników badań dotyczących odporności koronawirusów na wilgotność i temperaturę z danymi na temat pandemii SARS i epidemii MERS (obie spowodowane przez warianty koronawirusa) daje interesujące nowe spostrzeżenia. Poprzez zastosowanie typowych kombinacji wilgotności i temperatury powietrza, zarówno przechodzenie ze zwierzęcia na człowieka, jak i przenoszenie się z człowieka na człowieka jest oczywiście możliwe, względnie jest blokowane. Wiadomo jest, że koronawirusy mogą rozprzestrzeniać się głównie wśród dzikich ssaków i ptaków. W Chinach dzikie zwierzęta są hodowane w gospodarstwach domowych i sprzedawane żywe w halach targowych z przeznaczeniem na zabicie i zjedzenie.

Badano czasy przeżycia koronawirusów SARS i MERS na powierzchniach nieożywionych oraz jako zakaźne kropelki w powietrzu. Wielokrotnie pokazywany był identyczny wzór. Bardzo niskie temperatury i bardzo niska wilgotność powietrza pozwalają wirusom przetrwać na powierzchniach i w powietrzu przez długi czas. Czas przeżycia był długi nawet w średnich temperaturach 20-30° C, ale tylko wtedy, gdy powietrze było suche. Przy bardzo wysokich temperaturach (> 30°C) koronawirus dezaktywuje się. To jest właśnie powód, dlaczego powtarzające się epidemie MERS na Półwyspie Arabskim miały miejsce tylko w chłodniejszych miesiącach zimowych. Należy się spodziewać, że aktualny koronawirus 2019 będzie wykazywał podobne zachowanie w odniesieniu do wilgotności i temperatury.

Przechodzenie z gatunku na gatunek musi odbywać się na zewnątrz, gdzie przebywają zwierzęta i ludzie mają z nimi kontakt. Rozprzestrzenianie się wirusa między ludźmi ma z kolei miejsce tam, gdzie ludzie spędzają 90% życia i kontaktują się między sobą, a więc praktycznie wyłącznie w budynkach i transporcie publicznym. Musimy mieć świadomość, że klimat wewnątrz budynków i klimat na zewnątrz znacznie się różnią, gdy przy niskich temperaturach działa ogrzewanie. Taki stan rzeczy stwarza wirusom idealne warunki, temperatury od 20 do 24°C i niska wilgotność powietrza.

Dlaczego w środkowych i południowych Chinach panują idealne warunki rozprzestrzeniania się koronawirusów w miesiącach zimowych? (zobacz grafika). W mroźnych Chinach w otwartych halach handlowych, gdzie sprzedaje się mięso panują idealnie niskie temperatury do przenoszenia się wirusów ze zwierząt na ludzi. Jak już wspomniano, idealne warunki do przechodzenia wirusów z człowieka na człowieka panują w pomieszczeniach wewnętrznych. W środkowych i południowych Chinach zimowe temperatury wymuszają konieczność ogrzewania domów. Temperatury w domach i transporcie publicznym wynoszą od 20 do 24 stopni, zaś wilgotność w ogrzewanych pomieszczeniach waha się od 20 do 40%. Są to idealne warunki klimatyczne pozwalające koronawirusom SARS zachować długo żywotność na powierzchniach i w powietrzu, a tym samym umożliwiające skuteczne przenoszenie się poprzez kontakt i obecność w powietrzu.

Ludzie nie mogą wpływać na warunki klimatyczne, która pozwalają na przechodzenie wirusów z jednego gatunku na drugi. Możemy natomiast wpływać na klimat wewnątrz pomieszczeń. Możemy według naszych preferencji wpływać na decydujące czynniki, takie jak temperatura, wilgotność, stopień wymiany powietrza i zawartość świeżego powietrza. Ponieważ komfortowa temperatura wynosi 20–24°C, możemy wpływać na ryzyko infekcji w budynkach poprzez odpowiednie dostosowanie wilgotności powietrza i właściwą wentylację. Podniesienie niskiej wilgotności powietrza w budynkach przez nawilżanie do około 50% prowadzi do zmniejszenia ryzyka przenoszenia się wirusów. Wzrost stopnia wymiany powietrza i zwiększenie procentowego udziału świeżego powietrza powodują dodatkowe ograniczenie ryzyka.

Nawilżanie może skutecznie przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się wirusów przez kontakt z chorymi osobami, w tym tak zwanymi „superroznosicielami”, zanim pojawią się objawy, względnie będzie można postawić diagnozę. Ponadto nawilżone powietrze poprawia funkcję obronną dróg oddechowych u zdrowych ludzi, gdyż wzrasta wydajność oczyszczania dróg oddechowych oraz skuteczność działania układu immunologicznego. Profilaktyczne podnoszenie zbyt niskiej wilgotności w budynkach zimą jest opłacalnym i skutecznym narzędziem do zmniejszania ryzyka rozprzestrzeniania się wirusów i bez powodowania skutków ubocznych. Ponieważ około 58% przypadków SARS wystąpiło w wyniku transmisji w szpitalu, przyjmuje się, że nawilżanie w szpitalach będzie miało nieproporcjonalnie duży, pozytywny wpływ. Nawilżanie można również stosować z powodzeniem w budynkach publicznych oraz w pomieszczeniach prywatnych i komercyjnych. Nawilżanie zapewnia prosty sposób na stworzenie klimatu wewnętrznego, który skutecznie hamuje rozprzestrzenianie się patogenów.

Powrót do przeglądu